Zdjęcia z amerykańskich TIR-ów

FYI.

This story is over 5 years old.

Kultura

Zdjęcia z amerykańskich TIR-ów

Jeśli amerykańska wolność i duma klasy robotniczej miałyby mieć jakiś symbol, to na pewno byłaby nim 18-kołowa ciężarówka

Jeśli amerykańska wolność i duma klasy robotniczej miałyby mieć jakiś symbol, to na pewno byłaby nim 18-kołowa ciężarówka. Jednak większość z nas, poza chwilą uwagi przy wyprzedzaniu, nie zaprząta sobie głowy gigantycznymi Peterbiltami i Mackami, toczącymi się po autostradach 24 godziny na dobę. Jednak ja od jakiegoś coraz więcej myślę o tych wszędobylskich machinach. Kim są ludzie, którzy nimi jeżdżą i jak wyglądają ich kabiny? Chcąc przekonać się na własne oczy, spędziłem dwa dni na postojach w Nowym Jorku i Pensylwanii, nagabując przypadkowych kierowców, by pokazali mi swoje wnętrza.

Reklama

Kabiny dzisiejszych ciężarówek to zasadniczo większa, przemysłowa wersja naszych zwykłych samochodów pasażerskich: kierownica, drążek zmiany biegów i pedały są dokładnie tam, gdzie byśmy się ich spodziewali, choć są większe i znacznie solidniejsze. Wszystkie gałki i pokrętła mają w sobie prostotę i funkcjonalność ciężkiej maszynerii, zaprojektowanej na długie dekady działania. Mimo swojego często nowoczesnego designu, wiele z desek rozdzielczych tonie w plątaninie kabli, ładowarek i plastikowych uchwytów na telefony komórkowe, nawigacje GPS i radia satelitarne. Powiększone kabiny pozwalają na wielomiesięczne trasy, a zawarta w nich dodatkowa przestrzeń działa jak sypialnia, kuchnia, warsztat, biuro, szafa i jadalnia jednocześnie. Jest tylko jedna potrzeba, za którą trzeba wychodzić z takiej kabiny.

We mgle wczesnych poranków i późnych nocy, małą przestrzenią kabiny potrafi zawładnąć bałagan, na który składa się wszystko, co osobiste i praktyczne. Zapasy jedzenia mieszają się z płytami DVD i uchwytami na napoje, a prędzej czy później wszystko pokrywają brudne ciuchy. Kabiny, mieszcząc całe ludzkie życia, stają się bardzo osobistymi miejscami, które odzwierciedlają osobowość i pochodzenie ich lokatorów. Na ścianach wiszą zdjęcia rodziny i przyjaciół, obok pamiątek, krzyżyków i innych symboli życia poza trasą. Te wizerunki bliskich tylko przypominają o ich nieobecności i świadczą o tym, jak samotny jest zawód tirowca. To pewnie dlatego tak wielu kierowców zgodziło się, bym wkroczył na ich pokład.

Reklama

Carl Vera, na zawsze wierny swojemu staremu Peterbiltowi

Fullerowie, para, która czasem zabiera w trasę swoją wnuczkę

John Collins, 57-latek z Fort Myers na Florydzie. John jeździ od 20 lat, aktualnie Peterbiltem z 2013, z naczepą niskopodwoziową do większych, przemysłowych ładunków

Eddie Edwards, 75-latek, prowadzi ciężarówkę od 55 lat

Frank i Linda Fuellowie. Gdy Linda skończyła pracować jako pielęgniarka, dołączyła do męża w trasie. Mają nadzieję, że uda im się odłożyć pieniądze na remont domu, zanim i Frank będzie musiał przejść na emeryturę

Jimmy i Crystal McQueen jeżdżą razem od 20 lat. Stacjonują w Georgii, a ich głównym ładunkiem są mrożone kurczaki

Fred Fredrickson, ma 65 lat, jeździ od 35. Aktualnie prowadzi Volvo z 2013, transportuje meble Ashley Furniture

Steven Proofs w niewykończonej kabinie typu „bighouse"