Winicjatywa zawiera treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich.

Treści na Winicjatywie mają charakter informacji o produktach dostępnych na rynku a nie ich reklamy w rozumieniu Ustawy o wychowaniu w trzeźwości (Dz.U. 2012 poz. 1356).

Winicjatywa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, zbierając anonimowe dane dotyczące korzystania z portalu (strona wejścia, czas trwania wizyty, klikane linki, strona wyjścia, itd.) za pomocą usługi Google Analytics lub podobnej. Zbierane dane są anonimowe – w żaden sposób nie pozwalają na identyfikację użytkownika.

Opuść stronę

Barton & Guestier Vouvray 2013

Komentarze

Barton & Guestier Vouvray Passeport

Barton & Guestier Vouvray Chenin Blanc 2013

Dolina Loary to nie jest ulubiony region Polaka. Ale przynajmniej w dziedzinie białego Muscadeta oraz win na bazie Sauvignon Blanc (Sancerre, Pouilly-Fumé, Touraine) mamy na naszych półkach przyzwoity wybór. Natomiast w dziedzinie Chenin Blanc, najbardzej szlachetnego szczepu loarskiego, panuje już prawdziwy dramat. Dostępne wina z AOC Vouvray, Savennières czy Chinon można policzyć na palcach obu rąk. Dlatego ucieszyłem się, że w Leclerku rzucili Vouvray od znanego i niezłego hurtownika z Bordeaux – Barton & Guestier. Jego wina nie przynoszą wielkich emocji, ale są porządne. I tak jest też w tym przypadku. Aromat jest wątły i opiera się na owym swoistym siarkowo-roślinnym miksie, którym cechuje się loarskie Chenin. Na podniebieniu wino jest wątłe, ale ma moment przyjemnego owocu – dominuje gruszka w occie, bowiem kwasowość jest potężna. Nieco pikantne. Niewarte swojej normalnej ceny 41,99 zł, natomiast warte promocyjnej 29,99 zł (obowiązuje tylko do jutra!). Dobre wino gastronomiczne – wypiłbym je i do pieczonego kurczaka, i do miękkiego sera takiego jak Brie.

I jeszcze jedna ciekawostka – na polskiej kontretykiecie importer (Castel Frères) oznaczył to wino jako „białe słodkie”. Słodkie ono absolutnie nie jest – jest półwytrawne (24 g cukru), z wyraźnym kwasem i mało słodkim posmakiem. Producent to zresztą wie, choć też trochę ściemnia – na głównej etykiecie pisze o nim „Onctueux & fruité / Smooth & fruity”. Gładkie (smooth) to jest właśnie to, czym to wino nie jest. Na tym polega cały przekręt w Polsce ze statystykami dowodzącymi, że pijemy głównie wina półsłodkie i słodkie – ot, piszemy co chcemy na kontretykiecie, a GUS to zlicza i kłamstwo idzie w świat.

PS To wino recenzowałem z podobnym optymizmem 3 lata temu. Od tej pory staniało o 4 zł!

Źródło wina: zakup własny autora.

Komentarze

Musisz być zalogowany by móc opublikować post.

  • Daderma

    P.N. s-ki Barton&Guestier był bardzo słaby.

  • Kuba

    Wina z tej serii w swoich podstawowych cenach uważam za nieproporcjonalnie do jakości drogie.

    • Wojciech Bońkowski

      Kuba

      Mnie więcej to samo napisałem ;-)

  • AgataiWojtek Galińscy

    • Eiti

      AgataiWojtek Galińscy

      Pel